piątek, 29 sierpnia 2014

Od Sashy cd. Logan

- Nie martw się!- zaśmiałam się. Mruknął coś w odpowiedzi. Zrobiłam korkociąg, ku wyraźnemu niezadowoleniu Logana. Gdy już ustabilizowałam pozycję spytałam:
- A może wejdziesz mi na grzbiet? Tam jest wygodniej i bezpieczniej.
- A mam inne wyjście?- spytał jego głos ociekał ironią.
- Tak! Możesz dalej wisieć pode mną- zaśmiałam się.- No ejże! To przecież lepsze niż wysłuchiwanie dyrektorki.

<Logan? Wisisz czy bawisz się w Smoczego Jeźdźca?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz