Złapał mnie za rękę.
- Logan! Nie! - krzyknęłam próbując się wyrwać - Nie możesz mnie tam zabrać.
- Nie ma innego wyjścia.
- Naprawdę... Jeśli weźmiesz mnie do ludzi, mogą przez przypadek dowiedzieć się, że jestem inna. A jeśli zabierzesz mnie do "naszych" dowiedzą się kim jestem. Na to nie mogę pozwolić. - spojrzał na mnie zdziwiony
- Nieważne, po prostu nie mogę trafić do szpitala... Proszę...
Nagle rana zapiekła jeszcze mocniej. Sięgnęłam pod bluzkę i zdarłam bandaż. Lekko podniosłam materiał. Rana wyglądała okropnie.
- Zatrute ostrze - szepnęłam, nagle zrobiło mi się zimno i zadrżałam
- Pokaż - zażądał Logan. Posłusznie odwróciłam się w jego stronę.
<Logan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz