Po chwili znalazłam się w salonie. Na pierwszy rzut oka nikogo w nim nie było. Po chwili do moich uszu dotarł znajomy głos:
- Witaj Ruthless...
- Christine - warknęłam. Odwróciłam się i szybkim krokiem wyszłam z
salonu. Po chwili zorientowałam się, że nie widzę nigdzie Mell. Jeszcze
szybciej wróciłam.
- Mądra decyzja - mruknęła trenerka i puściła Melive.
- Mell? Może lepiej by było gdybyś zaczekała na zewnątrz? - wampirzyca bez słowa opuściła pomieszczenie.
-Więc czego chcesz? - spytałam. Zwalczyłam pokusę przyłożenia Christine w twarz.
- Trening...
- Został odwołany - syknęłam przerywając jej. - Więc nie masz tu czego
szukać - tym razem wyszłam z salonu i już nie zamierzałam do niego
wrócić. Po drodze dołączyła do mnie Mell:
- Przepraszam - mruknęłam.
<Melive?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz