- Świetnie - uśmiechnęłam się.
Po około godzinie zobaczyłam już wszystko co było do zobaczenia.
- Dzięki - zwróciłam się do Marco i Peter'a
- Nie ma za co - usłyszałam w odpowiedzi. Peter już odszedł, a Marco właśnie się odwrócił, żeby pójść w jego ślady.
- Czekaj... Jesteście wilkołakami, prawda?
- Taaak - w odpowiedzi zmieniłam się w śnieżno białego wilka. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
<Marco?.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz