Oparłam nogę na niewielkim nawisie skalnym w momencie kiedy na skale pojawiło się kolejne duże pęknięcie. Spojrzałam w dół.
- Mogę skoczyć. - Powiedziałam jednocześnie szukając oparcia dla drugiej stopy.
- Zwariowałaś?! - Krzyknął chłopak.
Puściłam jego rękę i odepchnęłam się od ściany. Spadałam. Było całkiem fajnie dopóki nie uderzyłam w ziemię.
Przez kilka sekund leżałam nieruchomo, ale zaraz po tym jak wszystkie połamane kości się pozrastały wstałam i spojrzałam w górę.
Logan? Tak, wiem że głupie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz