piątek, 29 sierpnia 2014

Od Sasha cd. Logan

Wyszczerzyłam kły w smoczym uśmiechu, teraz jednak najlepsza część zabawy. Zamieniłam się w inny rodzaj smoka, był to Nieumarły....
Przyczepiłam się do najbardziej wystraszonych dzieciaków. Najpierw położyłam się płasko na ziemi, przewiercając wzrokiem, sparaliżowanych ze strachu uczniów. Szybko poderwałam się z ziemi i od wtóru wrzasków podniosłam ogromne dziurawe skrzydła. Logan tymczasem zakradł się do nich od tyłu i skoczył na jednego z nich,. wywracając go. Przerażone dzieci pouciekały do budynku. Po chwili usłyszałam szybkie, nerwowe kroki. Odwróciłam kościany łeb w stronę źródła dźwięku i zobaczyłam... idącą do nas panią dyrektor. Znów się przemieniłam i znów w smoka:
Delikatnie podniosłam Logana i zerwałam się do lotu.

<Logan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz