piątek, 29 sierpnia 2014

Od Sashy cd. Logan

- Naprawdę długo już tutaj siedzisz- stwierdziłam odwracając się. Postanowiłam pobyć trochę sama.Logan nie był typem z którym mogłam rozmawiać bez końca.
-A ty gdzie?- spytał złażąc z drzewa.
-Daleko- powiedziałam, podbiegł i złapał mnie za ramię.
-Co ci się stało?!
- Nic. Usłyszałam właśnie, że nowi przyjechali idę zobaczyć kto to.-wpatrywał się we mnie w osłupieniu.- Tak. Usłyszałam. Nie znasz jeszcze nawet jednej dziesiątej tego do czego jestem zdolna.- wyrwałam się z jego uścisku i odbiegłam. Logan byłyby fajnym przyjacielem. No cóż, teraz nawet nie będzie chciał mnie widzieć...

W biegu zmieniłam się w białego wilka. Trafiłam do wyjścia i bezbłędnie odnalazłam drogę ,,na zewnątrz". Gdy moje łapy dotknęły posadzki korytarza, zmieniłam się w człowieka. Logan stał po drugiej stronie przejścia z założonymi rękami.

<Logan? Wrogowie albo przyjaźń>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz