- Tak, tak. A później będziesz niewyspany, Eric stłucze cię na kwaśne jabłko, a ja będę cię składać przez resztę dnia.
- To też jest prawdopodobne.
- Nawet bardzo. To ja lecę. - Powiedziałam i zanim zdążył zaprotestować cmoknęłam go w policzek i wyszłam.
Logan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz