Podbiegłem do Sashy. Szybko się odmieniłem.
- Sasha nic ci nie jest ?! - pochyliłem się nad dziewczyną
- Chybaa... Niee... - mruknęła
Zobaczyłem że dziewczyna jest ranna. Miała cały zakrwawiony brzuch.
- Oj... Pokaż - lekko odchyliłem jej bluzkę
Rana była dość duża. Urwałem kawałek swojej bluzki i zawinąłem jej brzuch. Pomogłem jej wstać.
- Jak sądzisz gdzie jesteśmy ? - zapytałem się
< sasha >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz