Biegałem po lesie... Nagle poczułem nowy zapach... Postanowiłem sprawdzić kto to. Ujrzałem tylko nie przytomną dziewczynę z raną na brzuchu. Nie mogłem jej tak zostawić w środku lasu, więc wziąłem ją ja ręce i zaniosłem do swojego mieszkania w akademii. Położyłem ją lekko na kanapie i opatrzyłem ranę. Po chwili przebudziła się.
- Yy... Gdzie ja jestem ? - powiedziała
- Jesteś bezpieczna... Jestem Michel, a ty ? - powiedziałem podchodząc do dziewczyny
< Ashley >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz