- Oczywiście - powiedziałam podchodząc do ściany. Nacisnęłam ledwo widoczny guzik i przede mną ukazał się tunel. Jednocześnie wejście główne zamknęło się. Weszłam do środka, Logan szedł tuż za mną.
- A tak właściwie to gdzie wyjdziemy?- spytał po chwili
- Przy zachodnim skrzydle akademii - powiedziałam cicho. Minęła kolejna chwila.
- Po co ci te twoje kryjówki?
- Zanim dołączyłam do akademii obserwowałam ją przez jakiś czas. Musiałam gdzieś zamieszkać.
- A wyposażenie?
- Mam znajomości - ucięłam całą tą dyskusję. Po co mu to wiedzieć?!
Nagle zrobiło mi się słabo. Straciłam równowagę i upadłam na kolano.
- Wszystko w porządku? - spytał pomagając mi wstać.
- Tak, tak - mruknęłam. Lekko kręciło mi się w głowie, a wzrok się zamazywał. - Chodźmy dalej.-Zmusiłam się do przyspieszenia i poczułam się jeszcze gorzej. Teraz nie ma na to czasu- upomniałam siebie. Miałam tylko nadzieję, że Logan nie zauważył jak bardzo jest źle.
<Logan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz