W momencie gdy Michel nałożył coś na moją ranę zaczęło się piekło. Bolało i piekło bardziej niż wszystkie rany zadane przez Christine razem wzięte. I było tak strasznie zimno, chociaż szczelnie owinęłam się kocem. Zapowiedź kilku okropnych godzin. Ostatkiem sił podciągnęłam kolana do brody.
<Logan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz