- Dobrze... Już uciekłyśmy... Możesz zwolnić - powiedziałam. Melive mnie puściła i przytrzymałam się drzewa. - Dziękuję - odpowiedziała uśmiechem.
- Rany... - potarłam ręką kark - Co oni mi wstrzyknęli ?!
- Nie mam pojęcia - powiedziała rozglądając się
- Mamy dwie możliwości: albo idziemy do akademii albo do kryjówki. W kryjówce jest coś co jest potrzebne i tobie i mi - mrugnęłam do niej
<Mell?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz