niedziela, 26 października 2014

Od Leny do Marco

Trafiłam do akademii. Fantastycznie! Rozmyślałam o tym wszystkim co mnie spotkało spacerując po parku akademii. Nastała jesień i w powietrzu czuć było już chłód zwiastujący nadejście zimy. Odetchnęłam głęboko. Natychmiast zalała mnie fala zapachów... Wilgoć, mokre liście, ślad stworzeń które tędy przeszły, poranny chłód... Poddałam się temu kalejdoskopowi zapachów. Nagle z "mojego małego świata" wyrwał mnie odgłos kroków. Ktoś szybko szedł w moim kierunku. Odwróciłam się i zobaczyłam idącego w moją stronę chłopaka.
- Cześć - przywitałam się, spojrzał na mnie - Jestem Lena - kontynuowałam.

<Marco?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz