niedziela, 26 października 2014

Od Marco do Shelby

Po chwili już byłem w akademii, poszedłem do sali treningowej i zacząłem ćwiczyć. Po paru minutach wziąłem dwa noże i zacząłem rzucać nimi do tarczy, która była przy drzwiach. ( co za głupki dali ją obok drzwi ? ) Wtedy weszła Shelby. Nóż przeleciał obok jej głowy, prawie dotykając jej. Podbiegłem do dziewczyny.- Nic ci nie jest ? - zapytałem się
< Shelby >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz