Marco prowadził mnie jakąś ścieżką. Las stawał się coraz rzadszy aż w końcu wyszliśmy z pomiędzy drzew. Chwilę później naszym oczom ukazała się akademia. Po jej "zwiedzeniu" ruszyliśmy dalej.
- Od dawna ty jesteś? - Spytałam w pewnym momencie.
Marco?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz