- Ok... Broń... Nóż, cel ? Drzewo... Może być - uśmiechnąłem się
- Ok...
Poszliśmy na podwórze, na którym znajdowała się chuda brzoza. Wziąłem jeden z noży i wrzeźbiłem na niej tarczę.
- Zasady ? - zapytała się
- Oczywiście... Kto trafi z dalszej odległości w środek... Czyli czym dalej tym wygrywasz, gotowa ? - zapytałem
- Tak
Podałem dziewczynie trzy noże. Zaczęliśmy z 10 m potem przechodziliśmy co metr.
<Shelby>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz