Uśmiechnąłem się.
- Po co cię o to pytałem... - powiedziałem z ironią - No dobra... Nie znałem swoich rodziców, a ni rodzeństwa, oddali mnie przy pierwszej lepszej okazji do adopcji. Byłem tak do 18 roku życia i poznałem tam Petera... Zaprzyjaźniliśmy się, może nawet bardziej niż zaprzyjaźniliśmy, byliśmy jak bracia. W końcu gdy nas wypuszczono poszliśmy w świat. Trafiliśmy tu przypadkiem i poznałem tu nie dawno mojego brata, prawdziwego, nazywa się Nathan. Jest młodszy ode mnie, ale w końcu dowiedziałem się że moja rodzina żyje i że mam brata. - powiedziałem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz