Trochę miałam mętlik w głowie. Część mnie chciała tu zostać jak najdłużej, ale druga połowa mnie pragnęła zmienić się w wilka i zniknąć w lesie. No cóż, jedenaście lat samotności robi swoje. W końcu jednak przezwyciężyłam odruch i przytuliłam się do Marco.
- Dzięki... za to, że jesteś. - Powiedziałam niemal niesłyszalnie.
Marco?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz