- Mnie? – spytałam zdziwiona – Ależ pewnie, jasne! Tylko … Boże ja nie mam się, w co ubrać!
- Ty? Dziewczyna, która najprawdopodobniej wzięła ze sobą najwięcej ciuchów? – uśmiechnął się Nat.
- Ale nic wieczorowego!
- Masz zapchaj się. – powiedział podając mi piernika.
- To był dopiero suchar. – zachichotałam.
Po pikniku poleciałam jak strzała do pokoju i wywaliłam wszystko z szafy.
- Proszę! – krzyknęłam i do pokoju wszedł Nathan.
- Co tu się stało?! Tornado czy jak?!
- No i nic! Zobacz, która lepsza? Klasycznie i prosto <<kilk>> czy coś takiego? <<klik>> - pokazałam mu okładkę gazety
Tak zdecydowanie niebieska jest lepsza. – mruczałam do siebie.
- To ty jej jeszcze nie masz? – spytał zdziwiony.
- Internet to jednak dobry wynalazek. – powiedziałam zadowolona odpalając kompa.
(Nat?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz