poniedziałek, 3 listopada 2014

Od Shelby do Marco

Moje dwa pierwsze rzuty były celne. Zresztą jak dotąd Marco też nie chybił. Przed ostatnią próbą wycofałam się o dodatkowe 3 metry. Rzuciłam, a nóż wbił się dosłownie milimetry od środka tarczy. Spojrzałam na Marco.

Marco?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz