Nagle mnie olśniło. Ona miała gitarę.
- Poczekaj tu, zaraz przyjdę - powiedziałem i poszedłem nad urwisko
Zobaczyłem rozbitą gitarę. Poszedłem do sklepu muzycznego i kupiłem jej nową. Taki prezencik.
Przyszedłem z powrotem gitarę miałem za plecami.
- Wiesz, twoja gitara, jakby to powiedzieć, spadła i się rozczaskała na "amen". Więc mały prezencik ode mnie. - wyjąłem gitarę
< Eri ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz