- Taa zmusili mnie- mruknęłam.
- Zmusili? - Michel popatrzył na mnie pytająco.
- Ale nie jest źle- oznajmiłam i uśmiechnęłam się. - A teraz wybacz muszę iść na trening. Cześć.
- Pa.
* * *
Po raz kolejny wylądowałam na ziemi.
- Siła to nie wszystko! - krzyknął mi trener prosto w twarz.
- Założymy się? - wstałam zwinnie gotowa do dalszej walki.
- O co?
- Jeśli wygram przyznasz, że jestem najlepsza.
- A jeśli przegrasz będziesz musiała... - W tej chwili wszedł do sali Michel-walczyć z nim dopóki nie wygrasz!- krzyknął wskazując na Michela .
- Mi to pasuje.
Zwinnie i równie szybko zamieniłam się w wilka. Trener również. Skoczył na mnie i ja zrobiłam to samo powalając go i warcząc na niego.
< Michel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz