Jakieś pół godziny po tym jak Logan wyszedł znowu zadzwonił mój telefon. Odebrałam.
- Nie. - Warknęłam.
- Nie po to dzwonię. - Usłyszałam. - Komu podałaś ten numer?
- O co ci chodzi? - Spytałam.
- Dzwonił do mnie jakiś facet. A tak się składa, że ten numer znały tylko trzy osoby.
- Po co dzwonił?
- Więc komu podałaś numer?
- Nikomu. Po wiesz mi czego chciał?
- Spotkać się.
- Ch****a. - Mruknęłam. - Nie przychodź na to spotkanie.
- Niby czemu?
- Proszę...
Brak odpowiedzi.
- Pomogę wam, ale nie przychodzi na spotkanie.
- Zastanowię się. - Powiedział i rozłączył się.
Wróciłam do swojego pokoju.
***
Drzwi do pokoju otworzyły się i stanął w nich Logan.
- Hej jak tam na treningu ? - Spytałam.
- Aa dobrze, już tyle razy nie oberwałem, a co słychać u ciebie ?
- Po co chcesz się spotkać z Ryanem? - Spytałam prosto z mostu.
Logan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz