Byłam zdziwiona, kiedy obudziłam się w łóżku, bo z tego co pamiętam zasnęłam na kanapie u Logana. Podniosłam lekko głowę i rozejrzałam się. Na dworze było już jasno, Logan wciąż spał. Starając się go nie obudzić, wstałam i wyszłam z sypialni. Stwierdziłam, że skoro i tak już nie śpię mogę zrobić coś bardziej pożytecznego niż przyglądanie się spiącemu Loganowi. Weszłam do kuchni i zaczęłam szukać czegoś z czego możnaby było przygotować śniadanie.
Logan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz