Poszłam za Loganem. Zaczaiłam się przed drzwiami dyrektora i uważnie słuchałam. Po jakiejś chwili usłyszałam jak dwoje ludzi ciągnie coś do piwnicy. Logan nie wyszedł, więc domyśliłam się, że to jego tam zaciągnęli. Do moich uszu dotarł dźwięk zbliżających się kroków, rzuciłam się do ucieczki. ?Na szczęście nikt mnie nie gonił, znalazłam wejście do piwnicy. Powoli przekroczyłam próg i znalazłam się w podziemiach, przebiegłam przez korytarz i skręciłam w lewo. Na końcu korytarza zobaczyłam przykutego do ściany Logana. Podbiegłam do niego, łańcuchy wyglądały na bardzo solidne. Na szczęście ktoś łaskawy zdjął blokadę i bez przeszkód zmieniłam się w smoka. Cztery krótkie kłapnięcia szczęk i Logan był wolny. Zmieniłam się z powrotem w człowieka.
- Wszystko okej? - spytałam
- Bywało lepiej...- mruknął - Zabierajmy się stąd.
- Dobry pomysł. Tędy - powiedziałam biegnąc przodem. Wybiegłam zza rogu i wpadłam na... Eric'a i Christine! Moja trenerka złapała mnie za szyję i podniosła. Zaczęłam się dusić, nie wiem nawet co stało się z Loganem. Niestety zemdlałam...
<Logan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz