Trafiłam do kolejki zaraz za Loganem i gdy wyszedł, ja ostrożnie wsunęłam się do pokoju. Usiadłam na fotelu.
- O co chodzi? - spytałam rozglądając się po pokoju. W odpowiedzi jakaś kobieta podała mi grubą książkę. Otworzyłam ją- była pełna wzorów tatuaży. Domyśliłam się, że muszę wybrać jeden z nich, więc otworzyłam dokładnie na środku i zabrałam się za poszukiwania.
- Wybrałaś coś?- spytała po dłuższej chwili
- Tak. Wybrałam ten - wskazałam na jeden z wielu wzorów znajdujących się na tej stronie.
- Podnieś bluzkę - powiedziała łagodnie. Skrzywiła się widząc na mojej skórze długie zadrapanie i żółto-zielony siniak obok niego, Nic nie mówiąc położyła rękę na zadrapaniu i wyszeptała coś, obrażenia zniknęły ukazując całkiem gładki kawałek skóry. Kobieta szybko przekopiowała tatuaż i już po chwili miałam taką ozdobę:
Wyszłam z pokoju, po przeciwnej stronie korytarza stała Christine, a kilka metrów od niej Logan. Przyglądał mi się zaskoczony. Szybkim krokiem podeszłam do swojej trenerki. Chciałam zapytać o to co robiła, gdy wczoraj demon o mało mnie nie poszatkował na treningu...
Miałam rozcięty policzek, przeciętą wargę i brew. Moją szyję zdobiło ukośne zadrapanie sięgające od szczęki po lewej stronie aż po prawy obojczyk. I brzuch i plecy pokrywały niezliczone zadrapania i głębokie rany. Lewą nogę też miałam całą pociętą. A tak poza tym to siniaki i stłuczenia gdzie tylko się da.
- I co?! - spytałam stając twarzą w twarz z Christine - To przez ciebie tak wyglądam! - nic nie powiedziała, wymierzyła mi za to cios w zraniony już policzek. Popłynęła krew. Cofnęłam się i oparłam plecami o ścianę korytarza. "Zjechałam" po ścianie i usiadłam. Schowałam głowę pomiędzy kolana. Z oczu popłynęły mi łzy. Po chwili usłyszałam kroki trenerki. Złapała mnie za włosy i zmusiła do spojrzenia na siebie. Znowu dała mi w twarz, świeży strumień krwi popłynął mi po twarzy.
- To powinno cię oduczyć tak się do nas zwracać - powiedziała to na tyle głośno by zwrócić uwagę Logana i kilku innych osób. W jej dłoni błysnął nóż. Przyłożyła mi go do zdrowego policzka i przeciągnęła aż do brody zostawiając długą ranę. Chwilę później dostałam uderzenie trzonkiem noża w skroń i osunęłam się na ziemię.
<Logan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz